Wracam do wycieczki na Hel. Bo bylo milo. To czesc eskapady z 1 maja. Czyli Feder, Hania, Archie i ja pomykajacy przez polwysep w bialym bolidzie. Czasem moga nam zostac tylko mile wpomnienia, gdy nie zdarzaja sie mile sytuacje w terazniejszosci. Dobrze, ze Nikon utrwalil co trzeba i jest co ogladac. Hmm, czasem sie oglada i jest lepiej, a czasem boli nas tak bardzo, ze nawet zdjecia nie pomagaja.
3 od gory mi sie podobaju :) głowa do gory… :)
4 i 6 mowie tak.
Jak zdjecia nie pomagaja, to niech pomoze przyczyna, dla ktorej to robisz. Chec…
10 fajne, zupełnie prawie jak the clash :D